13.02.2014

Ciasto pełne miłosnych smaków na Walentynki


Ponieważ jutro Walentynki pomyślałam, że czas na coś "lepszego od diety".
Zakładam, że większość osób odchudzających się jutro zrobi sobie małą dyspensę na kolację z ukochanym/ukochaną czy spotkanie w jakiejś romantycznej knajpce przy lampce wina.
Dlatego i ja idąc na ciosem przygotowałam ciasto pełne miłosnych smaków.
Czemu akurat miłosnych?
Bo w składzie ma czekoladę (fantastyczny afrodyzjak), porzeczki (bogate w magnez, potas, żelazo, witaminę C i witaminę E, która jest przeciwutleniaczem a ponadto wpływa na naszą rozrodczość i przeciwdziała bezpłodności) i wiśnie (wykazujące działanie antybakteryjnie, odtruwające, przeciwzapalnie a dodatkowo bogate w przeciwutleniacze, a dokładnie antocyjany, które spowalniają procesy starzenia). Skład w sam raz na walentynkowy deser:)
Przepis zaczerpnięty z Moich Wypieków.

Składniki na ciasto:
  • pół szklanki mleka
  • 50 g gorzkiej czekolady 70%
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • pół szklanki kakao
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • pół łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1 jajko
  • 2/3 szklanki drobnego cukru do wypieków (do max 3/4 szklanki)
  • 70 ml oleju słonecznikowego (około 1/4 szklanki)
  • pół szklanki kwaśnej śmietany
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
Mleko podgrzałam i do gorącego dodałam połamaną czekoladę, całość wymieszałam, do rozpuszczenia czekolady i odstawiłam do ostudzenia. Mąkę pszenną, kakao, proszek do pieczenia i sodę oczyszczoną wymieszałam razem. Jajko (w całości) utarłam na jasny krem, a następnie dodałam do niego cukier, olej, śmietanę, ekstrakt. Całość zmiksowałam. Dodałam ostudzone mleko i dalej zmiksowałam. Do tak przygotowanej masy dodałam suche składniki, krótko zmiksowałam wszystko, ale tylko do połączenia się składników.
Dno tortownicy (23 cm) wyłożyłam papierem do pieczenia. Przelałam ciasto i piekłam w temperaturze 160ºC przez około 25 - 35 minut, do tzw. suchego patyczka
Uwaga 1: Ciasto urośnie z lekką górką - można ją zatem delikatnie ściąć nożem, by wyrównać ciasto lub jeszcze ciepłe ciasto odwrócić spodem do góry i ułożyć na paterze, wystudzić. Wokół ciasta zapiąć z powrotem obręcz tortownicy.
Ponadto:
  • 35 - 40 dag owoców lata -  u mnie mrożone porzeczki czarne i czerwone oraz wiśnie (nie rozmrażałam ich wcześniej)
  • 2 galaretki wiśniowe (każda na 500 ml wody. Galaretki rozpuściłam w 750 ml wrzącej wody (czyli używamy o 1/4 mniej wody niż zaleca opakowanie). Wystudziłam, schłodziłam do stężenia (jak widać na zdjęciach nawet za bardzo stężały :) )
Na ciasto zapięte w obręcz wyłożyłam owoce, zalałam galaretką i schłodziłam w lodówce, do całkowitego stężenia galaretek. 
Uwaga 2: gdy galaretka za bardzo stężeje warto wysmarować ciasto marmoladą, dżemem czy nutellą (lub innym słodkim smarowidłem), dzięki temu owoce i galaretka lepiej będą się trzymać ciasta i nie będą z niego wypadać. Skutki nie zastosowania w porę powyższej uwagi widać na zdjęciu :)))



Udanych Walentynek!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz